Rok 2017...
Jak co roku, wybieraliśmy kierunek podróży i tym razem padło na Wyspy Kanaryjskie. Złotymi plażami urzekła nas Fuerteventura. Nie długo się zastanawiając poszliśmy do biura podróży i kupiliśmy wycieczkę.
Lot był długi, ponad 5 godz, ale warto było. Wylot z Gdańska o godz. 16:40, czyli do hotelu SBH Taro Beach w Costa Calma dotarliśmy po godz.23.
Decydujać się na wakację na Fuerteventura, mieliśmy w głowie plan zwiedzić całą wyspę. Mieliśmy do wyboru wycieczkę fakultatywną lub wynajęcie samochodu. Zdecydowaliśmy się na drugą opcje. Za 39 euro wynajęliśmy samochód, zatankowaliśmy 15 l paliwa i w drogę… W ciągu jednego dnia objechaliśmy prawie całą wyspę

Zaczęliśmy od miejscowości Caleta de Fuste, czyli jednego z najpopularniejszych kurortów na wyspie. Jego znakiem rozpoznawczym jest Fort – ma okrągły kształt i grube mury. Miejscowość ma bardzo ładną piaszczystą plaże oraz fajne ścieżki do spaceru. Tutaj znajduje się dużo rożnych restauracji oraz barów, gdzie można zjeść lub wypić coś dobrego. W pobliżu plaży znajduje się port wycieczkowy.
 |
Caleta de Fuste
 |
Caleta de Fuste
 |
Caleta de Fuste |
|
|
Następnym punktem podróży była stolica –
Puerto del Rosario. Niestety nie mieliśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie, zrobiliśmy tylko małą rundkę do portu, gdzie znajduje się najstarsza część miasta. Lecz jednak warto poświecić trochę więcej czasu. Życie Puerto del Rosario koncentruje się wokół dwóch ulic: Leon y Castillo oraz Primero de Mayo. W stolicy znajduje się jedyne na wyspie Centrum Handlowe, które jest symbolem rozwoju i modernizacji Fuerteventury.
 |
Puerto del Rosario
 |
Puerto del Rosario
 |
Puerto del Rosario |
|
|
Mimo,że sporo turystów zachwyca się pierwszą stolicą wyspy – Betancuria, osobiście na mnie nie wywarła wielkiego wrażenia. Dlatego poświeciliśmy maks.15 minut.Jedynie na co zwróciłam uwagę to przeurocze białe domy z zadbanymi ogródkami.
Jedną z atrakcji wyspy są wiatraki wkomponowane w krajobraz wyspy.
Centrum Wiatraków(Centro de Interpretacion de los Molinos) mieści się przy wjeździe do wioski Tiscamanita, w odrestaurowanej kamienicy. Na terenie centrum znajduje się także oryginalnej wielkości młyn wiatrowy.
 |
Centrum Wiatraków |
Ostatnim punktem naszego zwiedzania był kurort
Morro Jable, który mieści się na Półwyspie Jandia. Są tutaj piękne plaże, port z którego można wypłynąć do Gran Canaria, liczne bary, restaurację, sklepy.
 |
Morro Jable |
 |
Morro Jable |
Podsumowując pobyt – był udany w 100%. Cudowne plaże, pogoda, krajobrazy oraz hotel z miłą obsługą i jedzeniem :).
 |
Natura Fuerteventura |
 |
Natura Fuerteventura |
Zapraszam na mój kanał youtube, gdzie są zamieszczone filmiki z pobytu
Jest to moje marzenie, aby kiedyś móc odwiedzić to miejsce ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. Fuerteventura jest piękna...
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Marzy mi się taka podróż w nieznane. Chciałabym za zacząć od Chorwacji i jej pięknych wodospadów.
OdpowiedzUsuńChorwacja też chodzi mi po głowie :)
UsuńAhh przywołałaś mi piękne wspomnienia z Teneryfy! A na Fuerte muszę koniecznie wybrać się w najbliższym czasie :* Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Teneryfa...ale w tym roku chyba jednak na Egipt postawimy...zobaczymy
UsuńByłam w podróży poślubnej fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych...chciałabym tam wrócić...
Usuńjejku ale tam pięknie! zazdroszczę :-) aa i cudna fotorelacja :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😍 Przepięknie tam jest
UsuńPrzepiękna relacja zdjęciowa. Zwłaszcza ta osada El Cotillo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😍
UsuńFuerteventura to miejsce, które koniecznie kiedyś muszę odwiedzić! Bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja <3
Polecam, przepiękne miejsce
Usuń